Śliczne, apetyczne i łatwe...
Wpis
Koronnym składnikiem tych babeczek stała się przyprawa do Sugo all'arrabbiata, którą kupiłam kilka miesięcy temu w Rzymie w ilości zdecydowanie przewyższającej moją domową zdolność przerobową i teraz dodaję nie tylko do makaronowych sosów. Tym razem mieszanka płatków chili, suszonej cebulki i czosnku (czasem bywa też i bazylia) wylądowała w wytrawnych muffinkach. Moją mieszankę przypraw można spokojnie zastąpić własną, byleby zawierała wystarczająco dużo chili.
Dodatek mąki kukurydzianej zapewnia powstanie chrupiącej skorupki.
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
½ szklanki mąki kukurydzianej
½ łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli (feta jest wystarczająco słona)
1 jajko
¼ szklanki oleju
¾ szklanki mleka
ok. 100 g sera feta pokrojonego w niezbyt drobną kostkę
ok. 100 g oliwek pokrojonych w krążki (użyłam dużych oliwek zielonych, bo akurat takie miałam w domu, ale z czarnymi babeczki będą wyglądały jeszcze lepiej)
3-4 łyżeczki mieszanki ziół do arrabbiaty (lub co najmniej ½ łyżeczki chili w płatkach)
odrobina pieprzu
Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni. Formę wykładam papilotkami. Kroję ser i oliwki.
Dokładnie mieszam suche składniki: mąkę z sodą, solą i ziołami. W osobnym naczyniu roztrzepuję jajko, a
następnie łączę je starannie z olejem i mlekiem. Dorzucam oliwki oraz ser i ponownie mieszam. Wsypuję suche składniki i łączę wszystko, krótko mieszając – w cieście mają pozostać grudy.
Napełniam ciastem papilotki. Używam do tego dwóch łyżek (jedną nabieram ciasto, a drugą zsuwam je do foremek), bo ciasto jest bardzo gęste. Oprószam świeżo zmielonym pieprzem. Piekę dwadzieścia minut. Studzę przez moment, wyjmuję z formy i wcinam w towarzystwie zupy pomidorowej.